Pierwszy śnieg
Za oknem, pokryte gęstym pyłem światła
drzewa, bloki, pełne zwątpienia w ludzi ulice,
zmarznięte pąki ptaków,
których nie sposób już wydzielić od tła.
Cisza, namnażające się pokłady ciszy
wypełniają przegadaną w dni powszednie
przestrzeń świata, jak palec przykładany
do ust ziemi.
Na gałęzi nieruchomy ptak wsłuchuje się
w nieznany dotąd język bieli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz